Spółka Vela Poland S.A., właściciel rozpoznawalnej marki kurortowej Tripinvest, jako pierwsza w Polsce otrzymała certyfikat Verified by Find Funds, który potwierdza zachowanie najwyższych standardów przeprowadzenia rundy inwestorskiej w ramach własnej, niezależnej kampanii crowdfundingowej.

Vela Poland S.A. to jedno z młodszych biur pośrednictwa zagranicznych nieruchomości w Polsce, ale też jedna z najdynamiczniej rozwijających się agencji w Europie. Do spółki należy rozpoznawalna w branży nieruchomości kurortowych marka Tripinvest.pl. Dotychczasowy rozwój pozwolił na ugruntowanie pozycji na rynku hiszpańskim, w regionach od hiszpańskiej Costa Blanca aż do Costa del Sol. O atrakcyjności rynku na którym działają na pewno świadczy to, że 2018 roku Polacy zakupili w Hiszpanii nieruchomości o równowartości aż 700 mln zł!

Zebrane środki od inwestorów pozwolą na umocnienie pozycji lidera na polskim rynku, rozwój konceptu franczyzowego w Hiszpanii, a także wejście na rynki Portugalii i Francji.

O inspiracji do stworzenia Vela Poland S.A., o wyzwaniach rynku i jej dzisiejszej działalności opowiada Michał Ćwierzyk – Prezes Zarządu.

1. Jak była inspiracja do stworzenia spółki Vela Poland i dlaczego wybraliście rynek nieruchomości?

Klimat Hiszpanii, atrakcyjne ceny i nisza jaką jest sprzedaż Polakom nieruchomości w Hiszpanii była inspiracją zbudowania tej spółki.

Wcześniej nisza i odpowiedni moment wywindował nas na lidera sprzedaży oczyszczaczy powietrza w Polsce.

Mamy aspiracje zmienić rynek nieruchomości pod palmą. Posiadamy zespół, know-how, jak również doświadczenie w ekspansji, dlatego zdecydowaliśmy się zaangażować w tak olbrzymi projekt. Przed nami Portugalia i Francja.

2. Jakie były największe wyzwania w rozwijaniu działalności operacyjnej?

Dział sprzedaży chcieliśmy stworzyć na bazie Polskich agentów nieruchomości ze znajomością hiszpańskiego i angielskiego, planujących wyjazd i życie w Hiszpanii lub osób z doświadczeniem w nieruchomościach mieszkających już w Hiszpanii. O ile pozyskiwanie klienta końcowego było dla nas proste, to strukturę działu sprzedaży musieliśmy budować od podstaw.

3. Czy było coś nowego lub zaskakującego w czasie rozwijania firmy, a z czego wynieśliście lekcję?

Jak w każdej branży i w każdym projekcie ścieżka była kręta, ale zaskakiwała nas zazwyczaj pozytywnie. Był również moment samej pandemii, który krótkofalowo zatrzymał połączenia lotnicze Polska – Hiszpania, a długofalowo pomógł nam dogonić konkurencje i wyczyścił rynek. Nowe dla nas będzie również wejście na kolejne rynki klienckie takie jak Rumunia czy Bułgaria, ale to jeszcze przed nami.

4. Co wyróżnia Was spośród innych spółek działających w branży?

Mamy mocne korzenie w Polsce, doświadczenie na rynkach międzynarodowych oraz w e-commerce. Wiemy, że budowanie spółki od podstaw, nastawionej na skalowanie jest trudne, dlatego planujemy nasze działania długofalowo, co pozwala stworzyć mocne fundamenty.

Nie przez przypadek generujemy obroty z roku na rok większe o kilkadziesiąt procent. Jeśli popełniamy błędy to wyciągamy z nich wnioski tak szybko jak to możliwe i wdrażamy rozwiązania w kolejnych projektach. Skupiamy się na automatyzacji. Stale analizujemy także nowe możliwości, a przy naszym zasobie narzędzi oraz doświadczenia kadry pochodzącego z wielu branż często tworzymy rozwiązania zanim konkurencja o nich pomyśli. Motywujemy zespół udziałami w Spółce, jak w dużych amerykańskich startupach. Skutecznie likwidujemy wąskie gardła zanim zaczną nam przeszkadzać. Mamy duży zespół założycieli i partnerów i wszyscy jesteśmy udziałowcami w spółce, ale również budujemy relacje w życiu prywatnym a projekty rozwijamy planując kolejne kilka lat – nie kolejne kilka miesięcy. Partnerów, zespół i kontrahentów traktujemy z szacunkiem.

5. Jak radzicie sobie z ryzykiem i konkurencją?

Model działalności Vela Poland pozwala na skalowanie biznesu na wiele rynków przy jednoczesnym ograniczaniu kosztów wejścia na każdy z nich. Posiadane narzędzia, zespół oraz agencja marketingowa umożliwia pozyskanie nowych klientów, a także wejście na nowe rynki sprzedaży. Uruchomienie pełnej operacyjnej działalności spółki w nowym kraju nie wiąże się z potrzebą konsolidacji z jakikolwiek stacjonarnym biurem, a to oszczędności na poziomie kilkudziesięciu tysięcy złotych – tyle właśnie kosztuje lokalne biuro i infrastruktura potrzebna do obsługi klienta (Agenci, samochody, ubezpieczenia, narzędzia etc.). Bierzemy pod uwagę kupowanie biur lokalnych, jeśli biznes w danym kraju będzie się bilansował.

6. Dlaczego zdecydowaliście się na emisję akcji w formie otwartej kampanii crowdfundingowej?

Traktujemy to jak reklamę i zwiększenie świadomości spółki. Chcemy mieć możliwość angażowania zespołu przez ESOP, a także pozyskać nowych partnerów i inwestorów. Jednocześnie dzięki emisji możemy przyspieszyć pewne procesy związane z ekspansją.

7. Czy masz jakąś ulubiona lokalizację w Hiszpanii lub w innym kraju, na idealną nieruchomość?

Dla mnie rynek pierwotny na północnym Costa Blanca jest fantastyczny do znalezienia idealnej nieruchomości, szczególnie o charakterze wypoczynkowym. 200 m2 powierzchni użytkowej willi z kilkuset metrową działką, pokojami dla gości i basenem widokiem na góry i morze to marzenie wielu osób, tak na prawdę dostępne za przystępną cenę. Tym bardziej że hiszpańskie banki nie tylko kredytują zakup takich nieruchomości przez obcokrajowców, ale także dają atrakcyjne oprocentowanie.

8. Jaka jest najlepsza rada, którą kiedykolwiek usłyszałeś?

Szczęście to wypadkowa przygotowania i działania.

9. Jaką zasadą kierujesz się na co dzień?

Dużych projektów i dużych pieniędzy nie buduje się samemu. Duże rzeczy robi się zespołowo. Bill Gates, mając kilka procent Microsoftu, był w swoim czasie najbogatszym człowiekiem na świecie. Chcąc osiągnąć wycenę rzędu kilkuset milionów dolarów, trzeba utrzymywać odpowiednią dynamikę firmy. Potrzebna jest ciężką praca, często kilkanaście godzin dziennie (więc nie polecam każdemu). Trzeba budować zaufanie i relacje latami, bo bez tego nie zostaniemy liderem w żadnej branży.