Niedawno ogłosili współpracę z CWKS Legia Warszawa Sekcja Strzelecka. Ich zaplecze kapitałowe i wsparcie know-how tworzą branżowi akcjonariusze tj. Gaming Factory, Flash Venture czy Gaming Venture. Młode, (ale prężnie działające) studio deweloperskie i wydawca gier komputerowych West Wind Games ma w swoim portfolio ponad 10 tytułów, z czego pierwsze premiery wydawnicze mogą pojawić się jeszcze w tym roku. Obecnie Na platformie FindFunds.pl trwa ich pierwsza kampania crowdfundingowa.

Z zamiłowania do strzelectwa sportowego narodził się pomysł na biznes. Z czym musiał się mierzyć tak młody gracz na tak dynamicznie rozwijającym się rynku? Jak wygląda plan spółki na osiągnięcie sukcesu?

W kolejnym wywiadzie w kluczową osobą w spółce wykorzystującej w strategii crowdfunding udziałowy na zadane pytania odpowiedział Krzysztof Michalkiewicz – Prezes Zarządu West Wind Games sp. z o.o.

1. Co było inspiracją do stworzenia West Wind Games?

Inspiracją była pasja – strzelectwo sportowe. Będąc zawodnikiem strzelectwa sportowego, a jednocześnie graczem, dostrzegałem braki, błędy oraz istotne rozbieżności z rzeczywistością we wszelkich znanych mi grach FPS dostępnych na rynku. Chcieliśmy stworzyć coś, co uzupełni tę istotną lukę tak, aby każdy gracz wiedział, czego może się spodziewać przy fizycznym kontakcie z bronią, na strzelnicach. Istnieją pewne zasady posługiwania się bronią, w szczególności dotyczące bezpieczeństwa, których nie można przemilczeć.

2. Dlaczego zdecydowaliście się właśnie na rynek gamingowy?

Gaming to branża, która jest i jeszcze bardzo długo będzie jedną z najprężniej rozwijających się. Ma też ogromną i stale poszerzającą się rzeszę odbiorców. Podążamy za tym trendem przy wykorzystaniu obszernych znajomości z tej branży.

3. Jakie były największe wyzwania przy tworzeniu spółki i przygotowaniu pierwszych gier do wydania?

Wyzwaniem było pozyskanie odpowiednich partnerów, którzy są w stanie zapewnić odpowiednie zaplecze materialne oraz szerokie doświadczenie i wiedzę, do realizacji tego typu produkcji. Na szczęście poznałem wielu wspaniałych ludzi, z którymi dziś wspólnie tworzymy West Wind Games.

4. Czy było coś nowego lub zaskakującego podczas całego procesu, a z czego wynieśliście lekcje?

Nowe doświadczenie było jednocześnie pozytywnym zaskoczeniem. Wiele podmiotów działających w świecie strzelectwa sportowej wyznacza sobie pewną ideę lub górnolotne cele, jako priorytet. Chcą edukować młodzież, zachęcić do sportu i zdrowej rywalizacji, rozwoju. Przekierować młodzieńcze bunty i agresję na pasję, tak, aby na starość miał nam kto podać butelkę wody, a nie okradł na ulicy. Tak mówią… i naprawdę w toku relacji biznesowych mogę potwierdzić, że tak jest. Cele komercyjne nie były naszym głównym celem. Nauczyło nas to tego, że nie należy z góry zakładać, iż każdemu partnerowi biznesowemu przyświeca jedynie (lub przede wszystkim) cel komercyjny.

5. Co wyróżnia was na rynku spośród innych spółek?

Zdecydowanie partnerzy i to w dwóch aspektach. Pierwszy, to partnerzy branżowi, dzięki którym mamy stały dostęp do zespołów deweloperskich, a ich deficyt jest w tym momencie największą bolączką dla tego rynku. Drugi aspekt, to partnerzy przy głównej produkcji, rozpoznawalni w całym świecie strzeleckim. CWKS Legia Warszawa Sekcja Strzelecka jest naszym najnowszym partnerem, z którym mogliśmy oficjalnie się ujawnić, a o kolejnych równie rozpoznawalnymi planujemy ogłosić w niedalekiej przyszłości.

6. Jak radzicie sobie z ryzykiem i konkurencją?

Konkurencją się nie przejmujemy, ponieważ nie dostrzegamy żadnej istotnej konkurencji dla naszego flagowego projektu. Nawet gdyby ktoś z branży gamingowej podchwycił chęć zrobienia podobnego projektu, to pozyskanie odpowiedniego zaplecza z bądź, co bądź dosyć hermetycznego świata strzelectwa, będzie dla nich największą przeszkodą.

Kwestia opisana w poprzednim pytaniu, jest jednym z największych ryzyk naszego rynku. Głównie jest to brak możliwości sprawnego pozyskania efektywnego zespołu deweloperskiego w momencie, gdy pojawia się projekt do realizacji lub, by zespół nie został przejęty przez konkurencję, kiedy taki projekt się kończy, a w jego miejsce nie ma nowego. Ze względu na bliskich partnerów zespoły te mogą rotować między sobą w zależności od potrzeby.

7. Dlaczego zdecydowaliście się na zebranie funduszy poprzez crowdfunding?

Crowdfunding to nowoczesna i przystępna metoda pozyskiwania finansowania. Jako spółka z branży GameDev staramy się być innowacyjni. Poza tym crowdfunding umożliwia także zaprezentowanie firmy i naszych gier szerszemu gronu odbiorców. Jesteśmy transparentni i z chęcią przedstawimy swoje dokonania i najbliższe plany. W niedalekiej przyszłości planujemy także debiut giełdowy – dzięki emisji crowdfundingowej potwierdzimy naszą wartość w oczach rynku kapitałowego. Wierzymy w siłę społeczności! 

8. Czy masz swoją ulubioną grę?

Tak. Jest to Tactical Ops: Assault on Terror, jako mod do gry Unreal Tournament – pewnie ze względu na sentyment z lat szkolnych, gdy miałem okazję uczestniczyć w międzynarodowych drabinkach. Ulubiona, ale zapewne tylko  do czasu wydania naszej własnej!

9. Jeśli mógłbyś doradzić sobie sprzed 5 lat, jaka byłaby to rada?

Rób to, co lubisz, tak aby praca była jednocześnie twoją pasją. Nawet, jeśli uważasz, że to nie jest dla Ciebie najlepsza droga pod kątem kariery czy osobistych finansów. Rynek oraz partnerzy biznesowi z pewnością dostrzegą, że robisz to, co kochasz i że masz motywacje do dalszego działania, a to w końcu zaprocentuje.

10. Jaka jest najlepsza rada, którą kiedykolwiek usłyszałeś?

Nauczyć się być szczęśliwym sam ze sobą, a nie ze względu na coś lub kogoś. Być może dla niektórych będzie to niezrozumiałe, a dla innych będzie zakrawało o egoizm. Tylko, że ludzie dookoła Ciebie również będą szczęśliwsi, gdy sam taki będziesz. Reszta przyjdzie sama.